Z reguły jestem cierpliwa, wrodzona ciekawość karze mi oglądac do końca nawet najgorsze filmy. Ten jest drugi w mojej "karierze filmowej", którego nie dokończe. PO 18 minutach męki wręcz wyłączyłam, nie da sie oglądać. Szkoda czasu, głowny motyw filmu, sny.. Nie nadaje sie to do komentarza, nie polecam.
Hm. No właśnie sny to bardzo fajna i niekiedy tajemnicza rzecz bo to nasz umysł skleja kawałki naszych przeżyć, naszych przemyśleń itp. w coś jednolitego czasem pokręconego i bardzo niesamowitego ... no i to jest w sumie bardzo ciekawe... dla niektórych ludzi ... w tym mnie :D
Jak dla mnie film jest genialny, zaluj ze po 18 minutach sie poddalas... Film pokazuje zagubienie glownego bohatera jak i jego problem z odroznieniem snu od rzeczywistosci... Przezywa zycie we snie... Genialna scena jak wychodzi przez okno i "leci" genialny film wspanialego rezysera obstawiam ze "zakochany bez pamiec" tez Ci sie nie podobal
a akurat mi sie podobał, lubię filmy z Jimem
i filmy nietuzinkowe również,np. Amelię ubóstwiam!
Ale ten mnie zmógł, może kiedyś wrócę do niego, jeszcze raz spróbuję...
W końcu jakby wszystkie filmy były robione na jedno kopyto to o czym byśmy dyskutowali na filmwebie ;)
ja mailem wiecej cierpliwosci - obejrzalem caly. i powiem tyle - po tych 18 minutach jest tylko gorzej :/
Co to znaczy gorzej? "Jak we śnie" jest jednym z lepszych (a na pewno najoryginalniejszych) filmów jakie ostatnio oglądałem. Dodatkowo na plus można zaliczyć świetną realizacje oraz to, iż jest on wręcz "naładowany" cała paletą emocji, zarówno od tych pozytywnych, wesołych po najbardziej przykre i gorzkie. Film pomimo, iż nie jest typową komedią to jest zabawny od pierwszej do ostatniej sceny. Jeżeli dla kogoś ta druga warstwa filmu czyli surrealistyczne sceny była nudna to chociaż humorystyczne dialogi powinny dostarczyć przyjemności i zachęcić do obejrzenia do końca.