Moze ma i jakis przekaz, ale tak naprawde nawet glebokie przekazy powinny byc pokazane w ogladalny sposob a tu jest dosc ciezko. Film krecony w bardzo dziwny, pseudo-amarotski (podejrzewam ze to zamierzone) sposob ktory takze jest meczacy. Spora dawka surrealizmu ale jakos do mnie nie przemowila. Ogolnie to film kolesiu ktoremu sie sen miesza z jawa i przez to raz jest smiesznie raz smutno raz wesolo itd. To tyle w skrocie...